– Z neapolitańskiej sutereny na listy przebojów – tak mówił o sobie sam Pino Daniele, bluesman spod Wezuwiusza, który dialog neapolitański łączył z wyrafinowaną nowoczesną muzyką.

Reklama

Jego talent – szczególnie jako gitarzysty – przekroczył szybko granice Włoch. O współpracę z nim zabiegali najwięksi artyści tacy, jak Bob Marley, Eric Clapton i Pat Matheny. Nie osłabiło to więzów Daniele ze swoim miastem i neapolitańskim folklorem, czego wyrazem była niezwykle popularna do dziś piosenka o filiżance czarnej kawy.

Pino Daniele wziął udział w koncercie sylwestrowym w pierwszym kanale publicznej telewizji RAI. Nikt nie przypuszczał, że było to pożegnanie.