Gwiazda ucierpiała, spadając ze sceny podczas występu na gali wręczenia nagród brytyjskiego przemysłu fonograficznego. Powodem była peleryna od Armaniego, której wokalistka nie zdążyła rozwiązać, nim jeden z tancerzy pociągnął, by spadła z jej ramion. W efekcie, Madonna spadła z kilku schodów i choć nieco oszołomiona skończyła swój show, śpiewając nowy singel "Living for Live", nie obyło się bez wizyty u lekarza. – Nie obiłam sobie tyłka, ale walnęłam się w głowę – opowiadała później w programie Jonathana Rossa. – Zostałam szarpnięta i uderzyłam się w tył głowy. Do 3 nad ranem facet z latarką świecił mi w oczy i sprawdzał, czy nadal jestem przytomna.
Ostatnia płyta Madonny, "MDNA", pochodzi z marca 2012 roku. 9 marca tego roku ukaże się longplay "Rebel Heart".