Artysta uważa, że był to jeden z powodów, dla których popadł w uzależnienie od narkotyków i alkoholu. Mając takie a nie inne doświadczenia, Elton John stara się jak najczęściej mówić swoim synom, że ich kocha. Od lat jest w związku z Davidem Furnishem, zaś dzieci urodziła parze surogatka.
Anglik ma w pamięci, że jego własny ojciec, nieżyjący już Stanley Dwight, nigdy nie okazywał mu miłości, co – zdaniem muzyka – miało się przełożyć w dorosłym życiu na uzależnienia. – Nigdy mnie nie przytulił, nigdy nie przyszedł na mój koncert. Nauczono go, że miłość ma swoje granice i nie należy okazywać jej publicznie. Prywatnie też nie. A jeśli syn bardzo różni się od ojca, miłość przestaje istnieć – mówił Elton John w rozmowie ze studentami Oksfordu.
Dlatego on oraz jego małżonek nie przestają powtarzać synom, Zachary'emu i Elijah, jak bardzo ich kochają. Dzieci odwzajemniają się tym samym. – Dzięki temu wiem, że sprawdzamy się jako wychowawcy, a nasze dzieci wiedzą, iż są kochane – dodał. Sir Elton przez całe życie próbował udowodnić ojcu, że jest coś wart. Na próżno. To wpędziło go w nałogi. Artysta przyznał, że wypił w życiu tyle alkoholu, że "można by nim spalić Nowy Orlean". Od blisko 28 lat jest "czysty".
Ostatnia płyta Elton Johna to "The Diving Board" z września 2013 roku.