Corrów w irlandzkim The Corrs jest czworo. Grają razem od dziecka, ale karierę rozpoczęli w 1990 roku. Pomógł im w niej amerykański ambasador, który rodzeństwo usłyszał w jednym z pubów i zaprosił do USA.
Pierwszą płytę wydali w 1995 roku. Znalazła ponad 2 miliony nabywców, a to dzięki takim hitom, jak The Right Time", "Love To Love You" i "Forgiven, Not Forgotten". Drugi album The Corrs z hitami "Only When I Sleep", "What Can I Do", "I Never Loved You Anyway" i "So Young" w 2 milionach egzemplarzy sprzedał się już w samej Europie.
Jeszcze większym sukcesem okazał się następny krążek The Corrs – "In Blue" w 2000 roku. Czwartą płytę dedykowali zmarłej matce Jean i ojcu Gerry'emu. W sumie Irlandczycy sprzedali 30 milionów płyt i dostali platynowe płyty w ponad 20 krajach.
Przez 10 lat próbowali solowych karier i wychowywali dzieci. Teraz siostry Andrea (wokal), Sharon (skrzypce, wokal), Caroline (perkusja, klawisze, wokal) oraz brat Jim (gitara, fortepian, wokal) wrócili z premierowym materiałem zatytułowanym "White Light". – Pracowaliśmy tak jak dawniej, nic się nie zmieniło. W ciszy i spokoju. Nikomu o tym nie powiedzieliśmy, tylko po prostu pojechaliśmy do Londynu. Piosenki napisaliśmy w domu, a kiedy zaprezentowaliśmy je w studiu, okazało się, że wciąż jest ta magia, kiedy pracujemy razem – mówi Sharon Corr.
Rodzeństwo Corrów zapowiedziało również pierwszą serię koncertów w styczniu 2016 roku. Na razie ich trasa obejmie tylko Wielką Brytanię.