Tomasz Chada w środę trafił do szpitala w Mysłowicach, po tym jak wyskoczył z okna na trzecim piętrze - Gazeta Wyborcza powołując się na nieoficjalne informacje twierdziła, że muzyk zażył wcześniej środki odurzające. Chada przeżył, ale miał bardzo poważne uszkodzenia kręgosłupa.
Na mysłowickim oddziale muzyk zachowywał się agresywnie. Po interwencji został przewieziony przez policję do szpitala psychiatrycznego w Rybniku. Jego stan był ciężki - w nocy z soboty na niedzielę zmarł.
Wcześniej, po wypadku została odwołana trasa koncertowa Chady, podczas której promował wydany w 2017 roku album "Recydywista". Album ukazał się w zaledwie kilka miesięcy po tym, jak raper zakończył odsiadywanie wyroku za pobicie i napad.