Urodził się w 1977 roku w Krakowie. Kiedy ukończył łódzką Akademię Muzyczną z wyróżnieniem, już mówiło się o nim jako o jednym z największych polskich talentów.
Niestety jego karierę muzyczną o mały włos nie przerwała choroba - wykryty w 2004 roku glajak mózgu. W wyniku operacji Dominik Połoński stracił bowiem władzę w lewej ręce, co dla wiolonczelisty było wyrokiem.
Połoński nie poddał się. Zaczął trenować grę jedną ręką, w czym pomagali mu wilcy polscy kompozytorzy, m.in. Sławomir Zamuszko i Olga Hans, która napisała dla niego "Koncert wiolonczelowy na prawą rękę".
Cały czas prowadził też prace naukowe. W 2016 roku został doktorem habilitowanym w dziedzinie sztuki muzycznej.
W reportażu Polskiego Radia z 2013 roku o jego walce mogliśmy usłyszeć - Jestem w drodze. Z jednej strony to inspirujące, że jest się ciągle w napięciu, w podróży. Z drugiej strony starzeję się, za chwilę będę miał 40 lat.
Muzyk zmarł 20 czerwca 2018