Tak w skrócie można podsumować orzeczenie, jakie wydała dziś sędzia Joanna Korzeń z Wydziału III Cywilnego Sądu Okręgowego w Warszawie. Choć teoretycznie wygląda na to, że rozprawa zakończyła się remisem, część fanów uznała, że zakończyła się porażką Andrzeja Krzywego, który głośno mówił, że jest głosem formacji i tylko on może używać nazwy zespołu. Marek Kościkiewicz kontrargumentował, że zespół powstał dzięki niemu i on przez długi czas był liderem formacji. Takie stanowisko podzielił dziś sąd, dodatkowo obciążył Krzywego kosztami postępowania.
Spór o nazwę trwał od 10 lat. Muzycy konsekwentnie grali i tworzyli pod szyldem De Mono. I nic nie wskazuje na to, że od 1 sierpnia 2018 roku sytuacja ma ulec zmianie.
W teledysku muzycy razem, kiedy się jeszcze kochali.