W życiu Roberta Janowskiego nastąpiło ostatnio wiele zmian. Jednak jedna rzecz pozostaje pewna. Muzyka to cały jego świat, o czym opowiada sam, tłumacząc jak powstała płyta "Najpiękniejsze Melodie" - Muzyki w moim życiu jest naprawdę dużo. Kiedy tylko mogę szukam ciszy. Muzyka przeszkadza mi w słuchaniu własnych myśli. Nawet kiedy przerzucam kanały telewizyjne, to też bez głosu…zresztą w telewizji oglądam tylko jeden program informacyjny, żeby wiedzieć, co się dzieje na świecie…ale przedwojenne piosenki i te trochę młodsze zawsze zajmowały szczególne miejsce w moim sercu. Po przesłuchaniu Song - Booków Roda Stewarda – oszalałem! Koniecznie trzeba to samo zrobić z polskimi piosenkami- pomyślałem! To prawdziwa i z pewnością większa biblioteka evergreenów! I tak zaczęło się szperanie po starych płytach, prośby do kolegów dziennikarzy, żeby powyciągali mi stare melodie z archiwów radiowych. Jest tego mnóstwo. Wspaniałych tematów, wielkich przebojów, piosenek często naiwnych lecz w tej naiwności – pięknych, zwykłych i wzruszających. Wciąż chce się ich słuchać…i wcale nie są archaiczne. Dzisiaj tylko troszkę inaczej mówi się o miłości i inaczej ją traktuje, co nie znaczy, że lepiej. Wierzę, może naiwnie, że uruchamiają w nas łagodność i wprowadzają w szczególny nastrój. Jestem szczęśliwy, że mogłem je wreszcie nagrać w nowych aranżacjach Tomasza Filipczaka, z orkiestrą, szlachetnie, tak jak na to zasługują! - mówi Robert Janowski.
Lista utworów na płycie:
1. MAŁE MIESZKANKO NA MARIENSZTACIE
2. JUŻ TAKI JESTEM ZIMNY DRAŃ
3. NIGDY WIĘCEJ
4. JEST TAKI JEDEN SKARB
5. UMÓWIŁEM SIĘ Z NIĄ NA DZIEWIĄTĄ
6. A MNIE JEST SZKODA LATA
7. KIEDY ZNÓW ZAKWITNĄ BIAŁE BZY
8. NA POZÓR
9. ZAKOCHANI SĄ WŚRÓD NAS
10. JEJ PORTRET