Występ nie wszystkim się spodobał, co sama artystka rozumie. - Nie pomyślałam o tym, że o tej porze mój głos jeszcze śpi - powiedziała Rodowicz.
- To była moja wina. Powinnam pomyśleć o tym, rozśpiewać się i wstać o 7 rano - dodała.
TU ZOBACZYSZ WYSTĘP MARYLI RODOWICZ>>>