"Road To Nowhere" to jeden z największych klasyków współczesnej muzyki.
David Byrne - zarówno solo, jak i wcześniej z Talking Heads - uznawany jest za jednego z najlepszych artystów grających na żywo. Ci, którzy widzieli jego koncert na festiwalu Open'er (lub gdziekolwiek indziej) te słowa potwierdzą.
Z kolei Jimmy Fallon to postać, u której dzieją się najbardziej niezwykłe rzeczy muzyczne, wśród wszystkich gospodarzy telwizyjnych talk show.
Co z tego wyszło?
W nagraniu brała udział ekipa wystawianego na Broadwayu musicalu "American Utopia".