W piątek wiceminister kultury Paweł Lewandowski w rozmowie z PAP powiedział, że statutach organizacji zbiorowego zarządzania, taką jest m.in. ZAiKS, jest bardzo wyraźnie wskazane, że pomoc socjalna jest jednym z ich zadań statutowych. "Trzeba pamiętać, że te instytucje dysponują ogromnymi środkami, niektóre rzędu nawet miliarda złotych, które mogłyby przeznaczyć na pomoc artystom w tym trudnym czasie" - podkreślił. "Dlatego my bardzo rekomendujemy tym organizacjom takie działanie" - dodał.

Reklama

ZAiKS odnosząc się do tych słów napisało: "Pieniądze znajdujące się na kontach ZAiKS-u nie należą do Stowarzyszenia, tylko do uprawnionych (twórców, spadkobierców, wydawców). Działanie ZAiKS-u można zatem porównać z działalnością banku: pieniądze klientów, które są na koncie bankowym, nie należą do banku, ale wykazywane są w jego bilansie". Dodano, że "podobnie jest w ZAiKS-ie: zawsze na kontach autorów jest pewna kwota tantiem oczekujących na wypłacenie, podczas gdy każdego dnia inkasowane są kolejne wynagrodzenia autorskie. Stąd może powstać wrażenie ogromnej sumy rzędu kilkuset milionów złotych, która jednak w żadnym wypadku nie należy do ZAiKS-u, tylko jest w trakcie podziału i wypłaty".

Stowarzyszenie wyjaśniło, że "cykle repartycyjne (okres potrzebny od zainkasowania tantiem do ich wypłacenia) przeprowadzane z należytą starannością trwają określony czas, a niektóre podziały wynagrodzeń autorskich muszą odbyć się po zamknięciu roku kalendarzowego". "Wyobraźmy sobie kompozytora piosenki, która w ubiegłym roku została odtworzona w 16439 różnych miejscach 108244 razy – ile czasu zajmie autorowi ustalenie, kto i ile jest mu dłużny? Pewnie całe życie. A ZAiKS takie obliczenia dla ponad 16 tysięcy polskich autorów i uprawnionych dokonuje w okresie nie dłuższym niż rok, a uwzględnić należy także obszerny repertuar milionów autorów zagranicznych, który także identyfikujemy i rozliczamy. W tym czasie ZAiKS wciąż inkasuje kolejne bieżące tantiemy i one także trafiają do podziału" - podkreślono.

ZAiKS zwraca uwagę, że każdego roku dostaje "coraz większą ilość danych o eksploatacji utworów do przetworzenia, ponieważ skala użytkowania utworów wciąż rośnie". "Niestety nie istnieją w Polsce przepisy, które nakazywałaby np. serwisom muzycznym, nadawcom radiowym i telewizyjnym raportowanie wykorzystanego repertuaru według jednego określonego modelu. W związku z tym ZAiKS otrzymuje od wielu użytkowników niepełne lub niedokładne dane, więc musi je sprawdzić i uzupełnić, aby wynagrodzenie trafiło do uprawnionego" - napisano.

Reklama

Zaznaczono, że "odsetki od zainkasowanych tantiem muszą być doliczane w całości do wynagrodzeń autorskich i władze ZAiKS-u nie mogą przeznaczyć ich na inne cele". "Działalność pomocowa Stowarzyszenia może być realizowana tylko w ramach środków, które albo w ogóle nie mogą być podzielone, bo brak do nich koniecznej dokumentacji podziałowej, albo z kwot przedawnionych, czyli takich po które uprawnieni nie zgłosili się przez co najmniej 6 lat, a przede wszystkim z dobrowolnych potrąceń od zainkasowanych wynagrodzeń autorskich na fundusz socjalny" - tłumaczy ZAiKS.

W wypowiedzi dla PAP Lewandowski wskazywał także, że "nie zna szczególnych, systemowych rozwiązań czy szczególnych działań na rzecz twórców, które byłyby organizowane w dużej skali, przez duże organizacje zbiorowego zarządzania". "Zakładam, że małe dysponują zupełnie innymi środkami i w innym zakresie działają, więc mogą mieć ograniczone możliwości, natomiast te duże, z wieloletnią, nawet stuletnią tradycją, mogłyby w mojej ocenie bardziej się angażować i pokazywać swoją siłę" - mówił wiceminister kultury.

ZAiKS poinformowało PAP, że "od początku pandemii prowadzi szeroko zakrojone działania pomocowe w ramach określonych przez prawo i robi wszystko, by jak najszybciej odpowiedzieć na potrzeby autorów".

"Przyznaliśmy jak dotąd bezzwrotne zapomogi dla twórców, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji materialnej o łącznej kwocie ponad 665 tys. złotych, i rozpatrujemy kolejne napływające wnioski; wypłaciliśmy zaliczki na poczet przyszłych tantiem na łączną kwotę 8,3 mln złotych (kolejne wnioski są rozpatrywane); udzieliliśmy niskooprocentowanych pożyczek z Kasy Pożyczkowej ZAiKS-u na łączną kwotę 45 tys. złotych (kolejne wnioski są rozpatrywane); realizujemy wypłaty stypendiów i dotacji z Funduszu Popierania Twórczości – mogą się o nie ubiegać nie tylko członkowie Stowarzyszenia – w czasie pandemii wypłaciliśmy łącznie kwotę 1,6 mln złotych (rozpatrujemy kolejne wnioski); dokonaliśmy przyśpieszonego podziału wynagrodzeń autorskich w kwocie 63 mln zł; wypłaciliśmy autorom 20 mln złotych dodatkowej repartycji pochodzącej z kwot przedawnionych" - wymienia Stowarzyszenie.

Jak napisano, "łącznie dotychczasowa pomoc ZAiKS-u wyniosła ponad 30 mln złotych". "Nasze działania w czasie epidemii pod żadnym względem nie odbiegają od działań pomocowych prowadzonych przez inne duże organizacje zbiorowego zarządzania w Europie, takie jak francuski SACEM, niemiecka GEMA czy brytyjski PRS. Należy tu zauważyć, że ZAiKS reprezentuje autorów. Organizacje reprezentujące środowisko filmowe, aktorów czy artystów wykonawców, prowadzą odrębne działania w ramach swoich funduszy" - wskazano.

Stowarzyszenie Autorów dodało, że liczy, iż "rząd po pierwszym wsparciu dla przedsiębiorców w odpowiedniej skali wesprze polskich twórców". "Ponadto MKiDN bez obciążania budżetu czy obywateli może udzielić znaczącego i długo oczekiwanego wsparcia finansowego dla sektora kultury urealniając opłatę od czystych nośników. Obecny kryzys jest znakomitą okazją do zrobienia tego, czego zaniechały kolejne rządy przez wiele lat" - napisano.

Na stronie internetowej innej organizacji zbiorowego zarządzania - Stowarzyszenia Filmowców Polskich czytamy, że "w związku z kryzysem SFP-ZAPA, organizacja zbiorowego zarządzania będąca częścią SFP, uruchomiła proces wypłaty specjalnych zaliczek na poczet przyszłych tantiem dla autorów i producentów – to prawie 5 tys. osób". "Dodatkowo SFP-ZAPA podjęło działania, aby w 2020 roku przyspieszyć wszystkie terminy repartycji i wypłat dla uprawnionych. Liczba złożonych do SFP-ZAPA wniosków o wypłatę zaliczek od pierwszych dni funkcjonowania tego nowego mechanizmu oraz głosy środowiska pokazują jak ważna to była inicjatywa, aczkolwiek podjęcie jej nie było proste" - powiedział prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski.

W informacji SFP wskazano, że "duża część członków Stowarzyszenia Filmowców reprezentuje zawody filmowe, które nie posiadają prawa do tantiem, to m.in. charakteryzatorzy, reżyserzy castingu, kierownicy produkcji, drudzy reżyserzy, oświetlacze czy kaskaderzy". "Brak pracy pozostawia ich kompletnie bez źródła utrzymania i stawia te osoby w szczególnie trudnej sytuacji. Objęcie ich ochroną było szczególnie ważne. Dlatego Stowarzyszenie Filmowców Polskich wspólnie z Polskim Instytutem Sztuki Filmowej uruchamiają program specjalnych bezzwrotnych stypendiów" - poinformowano.

Jak napisano, "to nie jedyna forma pomocy jaką uruchomiło Stowarzyszenie". "Dla członków SFP, którzy zaliczają się do grupy podwyższonego ryzyka zarażeniem koronawirusem bądź są objęci kwarantanną Stowarzyszenie Filmowców Polskich dostarcza obiady, przygotowywane przez restaurację Cinema Paradiso. Pomoc ta objęła już ponad 300 osób i wciąż zgłaszają się kolejne" - przekazano.

Podkreślono, że "doraźna pomoc Stowarzyszenia nie ogranicza się tylko do dostarczania obiadów". "W wyjątkowych sytuacjach pracownicy biura SFP pomagają członkom w zakupie leków czy wyręczają ich w drobnych zakupach spożywczych" - dodano.