Każdy, kto kiedykolwiek był na koncercie Bitaminy, wie że ich występ to nie zwykłe odegranie materiału z płyt – to emocjonalna podróż przez historie opowiedziane w dyskografii zespołu. Przez ostatnie lata rejestrowaliśmy większość występów w oczekiwaniu na ten właściwy, którym mielibyśmy się podzielić.

Reklama

"Po pierwszych koncertach Bitaminy, we wrześniu 2016r., Tomek powiedział ''jak pogramy ze sobą dwa-trzy lata to może będziemy gotowi na płytę live''. Kolega niewiele się pomylił. Dziś dzielimy się z Wami zapisem jesiennego koncertu z Palladium, na którym działy się rzeczy niezwykłe. Takich spotkań doświadczyliśmy sporo w różnych zakątkach naszego kraju, za co całym sercem dziękujemy! Za obecność, za zaufanie, za energię - tu da max!" - mówią muzycy formacji.

Trwa ładowanie wpisu