Posiedzenie sądu w sprawie całego szeregu przestępstw seksualnych, jakich miał się dopuścić muzyk, odbędzie się za dwa tygodnie. Zdobywca nagrody Grammy, Robert Sylvester Kelly, miał pierwotnie odpowiadać przed sądem za ograniczanie wolności i wykorzystywanie seksualne sześciu nieletnich dziewcząt, produkcję materiałów pornograficznych z udziałem nieletnich i utrudnianie śledztwa.

Reklama

Nowe wątki w śledztwie

W trakcie dochodzenia prokuratorzy federalni odkryli jednak kilka innych przestępstw na tle seksualnym, jakie popełnił 54-letni kompozytor, wykonawca i producent.

Reklama

W 2006 r. R. Kelly poznał w jednym z chicagowskich barów McDonalda 16-letniego chłopca, początkującego muzyka, którego skłonił do świadczenia usług seksualnych w zamian za pomoc w karierze. Dzięki nastolatkowi muzyk zawarł też znajomość z jego rówieśnikiem, który następnie przez wiele lat był partnerem seksualnym R. Kelly'ego.

Obaj młodzi ludzie, jeszcze jako nastolatkowie, byli zmuszani przez gwiazdora do stosunków seksualnych z nieletnimi dziewczętami. Muzyk asystował przy tym i osobiście filmował przypadki współżycia.

Jak zaznaczono w komunikacie prokuratury, trwa zbieranie materiału dowodowego ws. nowych zarzutów wobec R. Kelly'ego, który był jedną z najlepiej zarabiających gwiazd muzyki lat 90.

Reklama

R. Kelly był już wcześniej oskarżany o przestępstwa na tle seksualnym: miał się dopuścić gwałtu na kilku nastoletnich dziewczętach, a także produkować i rozprowadzać dziecięcą pornografię. Jednak w 2008 r. został oczyszczony ze wszystkich 14 zarzutów.

Nowy proces

Nowy proces dotyczy przestępstw popełnionych w okresie późniejszym. W 2017 r. serwis Buzzfeed opublikował szczegółowy raport, w którym oskarżył R. Kelly'ego o uwięzienie sześciu nieletnich dziewcząt wykorzystywanych przez niego moralnie i fizycznie.

W ocenie prokuratury sprawa dwóch nastolatków, którzy byli molestowani przez amerykańskiego muzyka, "wskazuje, że nie chodzi o odosobnione incydenty, ale o systemową działalność".

O tym, czy nowe zarzuty zostaną włączone do aktu oskarżenia, zadecyduje 9 sierpnia sąd - zaznacza na swym portalu serwis BBC News.