- Gdy widziałem ze sceny reakcje ludzi, zeszklone oczy publiczności, wiedziałem, że musimy zagrać́ ten materiał w jeszcze kilku wyjątkowych miejscach - mówi Igor Herbut. - Po koncertach ludzie pisali do mnie, że nigdy nie przeżyli niczego bardziej magicznego i że nigdy nie czuli tak wiele emocji w jednym momencie. To bardzo wzruszające, bo i ja to samo czuję na scenie. Ale to nie tylko moja zasługa. Ten cudowny klimat wprowadza też scenografia stworzona przez mojego przyjaciela, na którego nie bez przyczyny mówimy Czarodziej...

Reklama

Czarodziej, to Tomasz Sierotko, reżyser oświetlenia i scenograf odpowiedzialny wcześniej za wyprzedaną w kilka godzin solową trasę pt. „Lwia część”...

Byłem przy Igorze, gdy pisał te utwory. Każde słowo, każdy dźwięk na tej płycie, to jakaś́ emocja, która wydarzyła się̨ w jego życiu naprawdę. Stąd nasza scena jest intymna, jest zaproszeniem do wyjątkowego świata Igora.

. Już niedługo mieszkańcy Torunia, Poznania, Szczecina, Gdańska, Warszawy, Łodzi, Wrocławia, Lublina i Krakowa, będą mieli okazję zobaczyć koncerty Igora Herbuta niedaleko domu.

Trwa ładowanie wpisu