Kalina Jędrusik – ikona, zjawiskowa aktorka i piosenkarka, wnosiła koloryt do bezbarwnej rzeczywistości PRL-u. Kusiła wdziękiem, seksapilem, elektryzowała panów i oburzała panie. Pierwsza seksbomba PRL i polska Marylin Monroe. – jak głosi opis filmu. Taki też jest ten album.

Reklama

Bo we mnie jest seks”, czyli 11 największych przebojów ikony polskiej popkultury, w wykonaniu Marii Dębskiej, zaskakuje świeżością. Sama artystka w brawurowy sposób oddaje klimat, atmosferę i jedyny w swoim rodzaju sposób interpretacji utworów, tak charakterystyczny dla Kaliny Jędrusik. Nie bez kozery to dla niej pisali Starsi Panowie – Jerzy Wasowski i Jeremi Przybora. I to w większości ich kompozycje zdobią album. Utwory przeplatane są najlepszymi fragmentami z filmu, wybranymi przez reżyserkę.

Bonusowym – ostatnim utworem na płycie jest „Nie będzie romansu”. Maria Dębska wykonuje go w duecie z Krzysztofem Zalewskim, który w filmie zagrał rolę Lucka.

Maria Dębska za rolę Kaliny Jędrusik w filmie „Bo we mnie jest seks” otrzymała Złote Lwy na 46. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.

Trwa ładowanie wpisu

Reklama