Jak powiedziała podczas środowej konferencji w Madrycie Maria Eizaguirre, rzecznik prasowa stacji radiowo-telewizyjnej RTVE, która zorganizowała wydarzenie, po finale konkursu muzycznego Benidorm Fest, który 29 stycznia wygrała Chanel, pojawiły się kontrowersje, negatywne opinie wobec decyzji jury, a także groźby.
"Członkom jury grożono m.in. śmiercią" - ujawniła Eizaguirre, podkreślając, że każdy z nich "dysponuje niezależnością podczas głosowania".
Przedstawicielka RTVE zapewniła, że pomimo nacisków ze strony części niezadowolonych widzów hiszpańska stacja nie upubliczni informacji na temat tego, w jaki sposób głosowali poszczególni członkowie jury.
To właśnie głosowanie kapituły złożonej z grona ekspertów ds. muzyki i tańca, przechyliło szalę zwycięstwa na rzecz Chanel, która w Benidormie wygrała z piosenką "SloMo".
Hiszpańskie media wskazują, że liczne zarzuty w sieciach społecznościowych dotyczące rzekomego oszustwa mają związek z zasiadaniem w jury aktorki i tancerki Miryam Benedited, prywatnie przyjaciółki pochodzącej z Kuby Chanel.
W poniedziałek piosenkarka poinformowała, że w związku z mową nienawiści, jaka zalała po Benidorm Fest jej konto na Twitterze, postanowiła je zamknąć.
31-letnia Chanel będzie reprezentować Hiszpanię podczas zaplanowanej na 14 maja w Turynie tegorocznej edycji Eurowizji.