Na początku roku wokalistka wydała album "Covered" ze swoimi wersjami różnych przebojów. Krążek okazał się przeciętną interpretacyjną wycieczką, dlatego dziwi ponowne wejście do tej samej rzeki. "Talking Book" to interpretacja piosenek z płyty Steviego Wondera z 1972 roku. Niestety wyszła z tego rozmemłana r'n'b, soulowo-popowa masa, która nudzi się, zanim osiągnie połowę.

Reklama

Nie ma tu żadnej zaskakującej perełki. Nawet "Superstision" leje się niemiłosiernie jak tygodniowy budyń. Macy Gray mówi, że ten album to jej prezent dla Wondera. Oby za bardzo się w niego nie wsłuchiwał.

MACY GRAY | Talking Book | Universal Music