To zresztą nie pierwszy sukces Sary Bareilles za Oceanem. Jej pierwszy hitowy singiel trafił do pierwszej piątki Billboard Hot 100, a debiutancki krążek trzy razy pokrył się platyną. Co tak podoba się Amerykanom? Popsoulowe wygładzone dźwięki, solidny głos Sary, teksty o miłości, wyczuwalne country'owe klimaty.

Reklama

Tak naprawdę jednak całość "The Blessed Unrest" jest nudnawa. Może gdyby Sara zdecydowała się konkretniej skręcić w jakąś stronę – popu, soulu, country – a nie balansować na granicach, byłaby bardziej interesująca. Tak pozostaje solidną wokalistką z piosenkami, których w muzycznym świecie są tysiące. Bo balladki Sary przypominają soundtrack do miłosnych historii dla nastolatek. A mogło być tak pięknie...

SARA BAREILLE | The Blessed Unrest | Epic/Sony Music