Nina Simone zawsze będzie brzmiała najlepiej w wykonaniu Niny Simone. Jednak po pierwsze takie krążki są okazją do przybliżenia młodszemu pokoleniu dokonań legendy jazzu, bluesa i r'n'b. Po drugie dają okazję do popisu dla współczesnych artystów, jeżeli oczywiście mają na tyle talentu, by zmierzyć się z oryginałami.
Na szczęście Jazmine Sullivan, Mary J. Blige, Gregory Porter, a przede wszystkim Lauryn Hill mają talent i potrafią z niego korzystać. Ważna jest tu szczególnie Lauryn, która współprodukowała płytę. Nie wszystkie jej wersje zapewne przypadną do gustu fanom Simone, ale na pewno warte są uwagi. W ponadsiedmiominutowej wersji "Ain't Got No/I Got Life" Hill rapuje. W równie długim "Black Is the Colour (of My True Love's Hair)" dokłada sporo efektów i klawiszy. Potrafi też jednak się genialnie wyciszyć i oczarować niemal jazzowym klimatem ("Wild Is The Wind").
A na deser jest sama Nina Simone w kompozycji "I Wish I Knew How It Would Feel to Be Free".
Reklama
Różni wykonawcy | Nina Revisited: A Tribute to Nina Simone | Sony Music
Reklama