Gościnnie pojawia się dodatkowo wokalista z Portland – Ural Thomas. Materiał na "Return to the Moon" nieco różni się od dokonań panów we wcześniej wspomnianych projektach. Co prawda, Matt nie pozbawił swojego głosu charakterystycznej melancholii, którą czaruje w The National, ale tu towarzyszy mu przede wszystkim więcej elektroniki i wycieczki w bardziej zakręcone strony.

Reklama

Są doskonałe potencjalne gitarowe hity ("Happiness, Missouri") czy rozczulająca ballada ("Careless"), ale największe wrażenie robią "Need a Friend" pełne zabaw z klawiszami oraz "I'm the Man to Be" z klimatem funky. Materiał zyskuje z każdym przesłuchaniem. Warto też się wsłuchać w pełne humoru, a czasami goryczy teksty.

Niestety, na razie panowie nie mają na swojej trasie polskiego przystanku, ale oby to się szybko zmieniło. "Return to the Moon" to wyborne danie, jakie zaserwowali nam na jesień Matt i Brent.

EL VY | Return to the Moon | 4AD/Sonic Records

Reklama