– Nic lepiej nie odzwierciedla w tym momencie mojej postawy, zaś "Ni ch**a!" powinno być dziś na ustach wszystkich – pisze Maciej Maleńczuk na swojej oficjalnej stronie, a w swoim klipie grozi palcem Władimirowi Putinowi.
– Od dwóch miesięcy prześladuje mnie refren "Vladimir Vladimir". Chcąc pozbyć się natręta stworzyłem owo dzieło. W obecnej sytuacji pragnę podzielić się nim z całym narodem, aby wzmóc Jego Ducha i Siłę Bojową. Jednocześnie chcąc osłabić morale wroga, utwór jest po rosyjsku, a raczej "po rusku", co zwiększa siłę rażenia – podkreśla artysta.