Zdaniem nowojorczyka nie ma niczego nadzwyczajnego w jego współpracy z kwartetem. – Dlaczego zaskakujące?… – dziwi się Lou Reed. – Zaskakująca byłaby współpraca Metalliki i Cher. To byłoby dziwne. A my – to dosyć oczywiste połączenie. Artyści przygotowali razem 90 minut muzyki. – To na pewno nie jest kolejny album Metalliki, ani kolejny album Lou Reeda – wyjaśnia gitarzysta Kirk Hammet. – To coś innego. Jak zupełnie nowe stworzenie albo hybryda. Nikt ze świata heavy metalu nigdy wcześniej nie zrobił czegoś takiego.

Reklama

Płyta inspirowana jest kontrowersyjnymi sztukami niemieckiego ekspresjonisty Franka Wedekinda – "Przebudzenie Wiosny" i "Puszka Pandory", których główną bohaterką jest upadła tancerka Lulu. – Pracowałem nad tym pomysłem już od jakiegoś czasu – opowiada o powstaniu płyty Reed. – Moja Lulu miała głowę, ale brakowało ciała. Twórcy zgodnie zapewniają, że longplay jest szczytowym osiągnięciem w ich karierach.