- Trzecia płyta formacji nie jest ani tak ascetyczna jak "Moshi Moshi", ani avant-popowo-pastiszowa jak "Plim Plum Plam" - wyjaśniają twórcy. - To płyta całkiem inna. - Czterdziestu serferów to tęsknota za podróżą - dodają artyści. - Nawet wtedy kiedy się z niej dopiero wróciło. Nieustająca potrzeba bycia w ruchu. Głód nowego. Budzenie się ciągle w nowym miejscu. Odwiązywanie lin, odkrywanie. Melancholia i przestrzeń zderza się z plemiennym tańcem.

Reklama

http://youtu.be/EF7PLT5ftsM