– Rok 2011 zaczął się z hukiem – mówi Serj Tankian. – W sylwestra, kiedy dzieciaki bawiły się fajerwerkami, jeden z nich wpadł na podwórko mojego sąsiada i doprowadził do pożaru całego wzgórza. Wiedziałem, że to będzie potworny rok. Pięć dni później w wiadomościach podano, że ptaki i ryby zaczęły masowo umierać. Nie umknął mi ten omen. Rozmaite stworzenia na Ziemi zaczęły popełniać harakiri. Czyżby wiedziały coś, o czym my nie wiemy o przetrwaniu i środowisku? Tego dnia zacząłem pisać płytę.

Reklama

Muzycznie materiał ma być punkowy, z elementami gotyku i muzyki elektronicznej z lat 80. oraz zawierać ciężkie, rockowe utwory z epickimi melodiami. Będzie to jeden z czterech albumów, które Tankian szykuje. W planach jest również płyta jazzowa, elektroniczna we współpracy z Jimmym Urine'em z Mindless Self Indulgence oraz symfoniczne dzieło "Orca".

Ostatni longplay muzyka, "Imperfect Harmonies", miał premierę we wrześniu 2010 roku.