– Latem ubiegłego roku zacząłem prace nad tym, co teraz jest moją kolejną przygodą z moja ukochaną muzyką – mówi Justin Timberlakea. – Inspiracja pojawiła się znikąd i szczerze mówiąc, nie spodziewałem się, że coś z tego wyjdzie. Poszedłem jednak do studia i zacząłem bawić się różnymi dźwiękami i brzmieniami, i był to najlepszy czas w mojej karierze. Możliwość tworzenia bez reguł, bez żadnego konkretnego celu okazała się wielką frajdą. Nad brzmieniem czuwał Timbaland.

Reklama

Poprzedni longplay Amerykanina, "FutureSex/LoveSounds", miał premierę we wrześniu 2006 roku. Justin Timberlake, który ostatnio koncentrował się na karierze aktorskiej, wystąpił ostatnio u boku Amy Adams i Clinta Eastwooda w dramacie "Dopóki piłka w grze".