Maryla Rodowicz kazała nam długo czekać na kolejny album studyjny. Piosenkarka była aktywna zawodowo, ale ograniczała się do koncertów lub jednorazowych, często kontrowersyjnych projektów, takich jak choćby współpraca z hiphopowym producentem Donatanem, przy utworze "Pełnia". Pisała też i wydawała książki, porządkowała swój dotychczasowy dorobek w ramach zawierającej wspaniałe rarytasy antologii płytowej.

Reklama

Na początku czerwca, Maryla podzieliła się nową piosenką. "Pora żyć slow / Niespiesznie trwać / Wolniej niż było" – śpiewa Maryla Rodowicz w "Hello", pierwszym singlu z nowej płyty.

Trwa ładowanie wpisu

"Płyta kojarzy mi się ze stresem. Czy radio zagra? Czy Empiki to zamówią? Czy ludzie kupią? Na którym miejscu wyląduje na OLiSie? Po co mi to? Przecież i tak gram koncerty, na których ludzie domagają się starych hitów" – tłumaczy swoją powściągliwość artystka, przyznając jednocześnie, że nowa płyta po prostu jej się przydarzyła.

Przyjaciółka – dziennikarka radiowa Maria Szabłowska – wysłała jej kilka piosenek autorstwa gitarzysty Witolda Łukaszewskiego. Jest on autorem większości piosenek, które znalazły się na "Ach świecie…", ale swoje trzy grosze dołożyli też Robert Gawliński, lider Wilków (zaśpiewał z Marylą w duecie utwór tytułowy, przez siebie napisany) i Romuald Lipko, do spółki z Jackiem Cyganem.

Jak czytamy w zapowiedzi, powstała płyta bardzo dojrzała, melancholijna, ale ciepła. Przywodząca na myśl zarówno pierwsze, folkowe nagrania Rodowicz – czy tytuł "Ach świecie…" nie jest oczywistym nawiązaniem do debiutanckiego "Żyj mój świecie"? – jak i rozmarzony album "Jest cudnie" sprzed niemal dekady. Jej produkcją zajął się Maciej Muraszko, znany m.in. ze współpracy z Maciejem Maleńczukiem i Stanisławą Celińską.

Autorką okładki płyty jest Olka Osadzińska, utalentowana ilustratorka, na stałe mieszkająca w Berlinie, gdzie współpracuje m. in. z prestiżowym dziennikiem Die Welt.