
Sony Music
Sixto Rodriguez – Sugar Man
Ponad pół miliona wyników dla jego nazwiska w Google. Ponad półtora miliona odsłon jego piosenki "Sugar Man" na YouTube. Kilka stron na Facebooku, wiele tysięcy like'ów. Do tego kilkadziesiąt koncertów w planie, w tym na tak prestiżowych festiwalach jak Primavera czy Glastonbury. Jest jeszcze ktoś, kto ma wątpliwości, że Sixto Rodriguez to wielka gwiazda?

PAP Life
Malik Bendjelloul i Sixto Rodriguez na festiwalu w Sundance 2012
Dokumentu "Sugar Man" pokazał muzyka całemu świata. I słusznie, bo mało jest osób, które zasłużyły na sławę tak jak on i równie mało jest takich, którzy mają ją gdzieś

Sony Music
Sixto Rodriguez sprzed lat
Urodził się w 1942 roku w Detroit, w rodzinie meksykańskich imigrantów, którzy przyjechali do miasta Forda w latach 20., by w nim szukać pracy. Jako szóste dziecko otrzymał imię Sixto. Studiował filozofię i chłonął rock'n'rolla, folk i bluesa, jakimi brzmiało miasto

Materiały prasowe
Sixto Rodriguez na archiwalnych zdjęciach
Na latynoskich muzyków, mówiąc delikatnie, nie było wtedy jednak popytu. Rządził klimat rodem z wytwórni Motown. Mimo to Sixto jako Rod Riguez w małej wytwórni nagrał swojego pierwszego singla "I'll Slip Away". Trzy lata później podpisał kontrakt z dużym wydawcą i zarejestrował dwa albumy "Cold Fact" (1970) i rok później "Coming From Reality"

Materiały prasowe
Sixto Rodriguez na archiwalnych zdjęciach
Dwie płyty Sixto zyskały mieszane recenzje, ale przede wszystkim beznadziejnie się sprzedawały. Rodriguez zajął się pracą fizyczną, m.in. dekarza, i wychowaniem córek, którym zawsze próbował pokazać, że nie muszą się wstydzić swojego pochodzenia. Angażował się też w politykę, próbował nawet kandydować na burmistrza Detroit

Sony Music
Soundtrack "Searching for Sugar Man"
Jego muzyka jakimś sposobem zawędrowała jednak do RPA i Australii. Na Antypodach zagrał nawet kilka koncertów. W 1979 roku jako support Mark Gillespie Band i ponownie dwa lata później. Ukazały się tam też jego koncertowe nagrania, na krążku "Alive". Nie zmieniło to materialnego statusu Sixto, rodzina żyła, ledwo wiążąc koniec z końcem. Na całe lata 80. zniknął

Materiały prasowe
Sixto Rodriguez na archiwalnych zdjęciach
Nie wszędzie jednak. W RPA stał się legendą, podporą walki z apartheidem, choć sam nic o tym nie wiedział. Jego płyty sprzedawały się w milionach egzemplarzy. W zamkniętym kraju nie było możliwości dotarcia do niego, więc nikt nie wiedział, kim naprawdę jest

Materiały prasowe
Sixto Rodriguez na archiwalnych zdjęciach
Oczywiście wytwórnie z RPA nie kontaktowały się z nim w sprawie tantiem. Na początku lat 90. w RPA ukazały się jego płyty na CD, także w ogromnych nakładach. Wreszcie, wraz ze zmianą ustroju, fani rozpoczęli próby poznania historii artysty, którego muzyka gościła na każdej prywatce w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat

Materiały prasowe
Sixto Rodriguez na archiwalnych zdjęciach
W kraju krążyły legendy o tragicznej śmierci muzyka. W jednej z wersji miał się zastrzelić na scenie podczas nieudanego koncertu. Powstała specjalna strona poszukiwań prawdy o Rodriguezie, jego podobizny znalazły się nawet na opakowaniach po mleku. Wreszcie o poszukiwaniach dowiedziała się córka Sixto. Tym sposobem Rodriguez przyjechał w 1998 roku na kilka koncertów do RPA. Witano go jak megagwiazdę, zresztą sprzedał tam więcej płyt niż Bob Dylan i Rolling Stones razem wzięci. Z całą rodziną był wożony limuzyną, mieszkał w drogich hotelach, a jego koncerty przy pełnych salach rozpoczynały się kilkuminutowymi owacjami. Ubrany na czarno, niczym Johnny Cash, Sixto w zasadzie nie musiał śpiewać, wystarczyło, że był

AP / Uncredited
Sixto Rodriguez podczas koncertu w Johannesburgu – 21 luty 2013
Kariera nabierała tempa. Ponownie wydano jego płyty w Stanach. Samplowano jego numery (robił to m.in. Nas), wykorzystywano w kinie ("Candy" z Heathem Ledgerem), on sam grywał coraz więcej koncertów

AP / Barry Brecheisen
Sixto Rodriguez podczas koncertu w Lincoln Hall (Chicago, wrzesień 2012)
Kolejną trampoliną w muzyczny świat okazał się dla niego dokument "Sugar Man". W związku z nim wyszła płyta "Searching fot Sugar Man" zbierająca materiał z jego dwóch albumów z lat 70. oraz dodatkowo trzy numery nagrane później

AP / Evan Agostini
Sixto Rodriguez – Nowy Jork, styczeń 2013
Sixto będzie gwiazdą największych letnich festiwali tego roku. Zapowiada też nowy krążek. Tym razem ich album na pewno nie przejdzie bez echa, nigdzie