Maszerowanie po tym samym czerwonym dywanie, co inne gwiazdy muzyki pop światowego formatu, wprawiło Dodę w stan emocjonalnego rozdygotania. Być może dlatego nie potrafiła zebrać myśli i umiejętniej dobrać słów, opisując wrażenia z berlińskiej gali.
Nie tylko "bombowym" strojem, ale i niepohamowaną eksplozją emocji potwierdziła, że taka seksbomba może być tylko jedna. Posłuchajcie:
p
Aż strach pomyśleć, co to by się działo, gdyby została artystką Europy numer jeden...
CZYTAJ TAKŻE:
Doda z pustymi rękami po gali MTV Europe Music Awards >>>
Doda: Moi fani to totalna miazga d**y >>>