"To jest rodzaj powrotu do Beatlesów i złożenia hołdu zmarłym, Johnowi Lennonowi i George Harrisonowi, a także mojej żonie Lindzie (zmarłej na raka w 1998 r.). To jest coś jak odnowienie kontaktu z nimi, smutne i emocjonujące" - powiedział 67-letni Paul McCartney.

Reklama

Jedna z piosenek w albumie, "Here Today", jest - jak powiedział muzyk - specjalnie poświęcona pamięci Lennona. "Musiałem to zrobić. Nie mogłem czegoś takiego nagrać kiedy miałem 18 lat ponieważ wtedy nie byłem zdolny do myślenia w ten sposób... Teraz mogę".

Były gitarzysta Beatlesów George Harrison zmarł w 2001 r. na raka płuc. John Lennon, który wraz z Paulem McCartney'em skomponował większość utworów zespołu, został zastrzelony w Nowym Jorku w 1980 r.

W nowym albumie znalazły się utwory wykonane przez McCartneya podczas trzech koncertów w Nowym Jorku w lipcu 2009 r. na byłym Shea Stadium, na którym Beatlesi dali pierwszy koncert w USA w 1965 r.