Wokalista wyjawił, ze jest w połowie prac nad albumem, który szykuje z kolegami z dawnej grupy, Gemem Archerem i Andym Bellem. Muzycy zarezerwowali już studio na początek przyszłego roku.
"Mamy gotowe wszystkie piosenki - przekonuje artysta. - Zaczniemy sesję tuż po Bożym Narodzeniu. Chcemy to zrobić szybko, bez babrania się".
Jak lider zespołu zamierza rozprawić się z problemem nazwy? "Na razie nie używamy Oasis, ale jeśli nie wpadniemy na nic innego do premiery płyty, zostaniemy przy Oasis - oświdczył Liam. - Nie będę wymyślał czegoś durnego dla samej idei".
I racja. Nazwa Oasis nie zdewaluowała się jeszcze ani nie wytarła wskutek użytkowania na tyle, aby nie wykorzystać jej przy nowym projekcie, nie pozwalając tym samym na zaginięcie w pomroce dziejów.
Przypomnijmy, że w sierpniu szeregi Oasis opuścił lider formacji, Noel Gallagher. Na początku października Liam potwierdził, że grupa przestała istnieć.
Dyskografię zespołu zamyka płyta "Dig Out Your Soul" z 2008 roku.