Ten nietypowy gwiazdkowy numer 1 to efekt kampanii zainicjowanej przez jednego z fanów kwartetu. Chcąc uchronić Zjednoczone Królestwo przed kolejnym świątecznym hitem w wykonaniu zwycięzcy telewizyjnego konkursu talentów (konkretnie piosenką "The Climb" laureata programu "The X-Factor" - Joe McElderry'ego), zdołał on nakłonić innych do masowego kupowania "Killing In The Name" - drugiego singla z debiutanckiej płyty zespołu z 1993 roku.

Reklama

p

Nagranie amerykańskiego kwartetu w ciągu tygodnia znalazło ponad pół miliona nabywców. W samą tylko sobotę singel kupiło 100 tysięcy fanów. Amerykanie pokonali debiutującego wokalistę o około 50 tysięcy sztuk.

"Jesteśmy niezmiernie szczęśliwi, mając numer 1 - skomentował frontman, Zack De La Rocha. - Bardziej cieszy nas jednak, sama spontaniczna akcja młodych ludzi z Wielkiej Brytanii, którzy pokonali sterylny popowy monopol. Kiedy młodzi decydują się wziąć sprawy w swoje ręce, niemożliwe, staje się możliwe".

Akcja wygenerowała dochód blisko 65 tysięcy funtów, które zostaną przekazane organizacji Shelter pomagającej bezdomnym. Tantiemy muzyków również zasilą szczytny cel. Zostaną mianowicie przekazane fundacji Youth Music, pomagającej młodym artystom w Wielkiej Brytanii.

Gitarzysta, Tom Morello, zapowiedział wcześniej, że jeśli "Killing In The Name" zwycięży, grupa zagra darmowy koncert w Wielkiej Brytanii. Singel nie tylko zdobył szczyt UK Charts, lecz także ustanowił dwa rekordy. To pierwszy na Wyspach utwór, który znalazł się na 1. pozycji wyłącznie poprzez sprzedaż nagrania w formacie cyfrowym. To także najlepszy wynik osiągnięty w ciągu tygodnia w historii brytyjskiej listy przebojów.