Baldwinowi ("Infiltracja", "Cooler") najbardziej marzy się nagranie płyty z piosenkarką Beyonce. Ale nie byle jakiej, tylko zawierającej nowe wersje utworów świetnej Shirley Bassey.

To jedyna artystka, która nagrała więcej niż jedną piosenkę przewodnią do filmów o Jamesie Bondzie ("Goldfinger", "Diamonds Are Forever", "Moonraker"). Możliwe, że Baldwin wybrał ją nie tylko ze względu na fantastyczny głos, ale i własną miłość do filmów o Agencie 007.

Reklama