Kiedy Krzysztof Jaślar i jego goście zaczynają śpiewać zapomniane piosenki Hemara czy Wysockiego, na scenę wstępuje dobry duch przedwojennych kabaretów oraz Kabaretu Starszych Panów.

Bawią starzy i młodzi: Krzysztof Daukszewicz, Piotr Machalica, Marian Opania, Artur Andrus. Ale o absurdach współczesnej Polski więcej mają do powiedzenia młodsi: w stu procentach kobiecy kabaret Szum, Paranienormalni czy Neo Nówka. Parada dziwnych postaci: Woźnicy, Gospodyni Domowej, Człowieka Świata, górali, krakusów i kresowiaków może rozbawić do łez.

Oczywiście na płytach zdarzyły się też skecze nieśmieszne, przegadane. Odnosi się wrażenie, że twórcy cyklicznego programu, który zadomowił się już w telewizji, wciąż próbują wypracować swoją kabaretową formułę, stawiając przede wszystkim na różnorodność, usiłując podobać się wszystkim. A jak wiemy, poczucie humoru to rzecz względna.

Chyba nie warto rozśmieszać na siłę. Dobrze krakowskim występom robi natomiast czerpanie z dawnych, kabaretowych tradycji. Opłaca się również postawić na młode, satyryczne talenty. Warto trzymać w domu jako pigułkę na chandrę i wiosenne przesilenie.

Krzysztof Jaślar, "Kraj się śmieje", TVP







Reklama