"Mama jest ze mnie dumna. Komentuje, interesuje się tym, co robię. No i zwyczajnie po matczynemu się martwi" - mówi Ania w wywiadzie dla miesięcznika "Twój Styl" - "Mama ciągle mi doradza w kwestii ubrań i fryzury. Kupuje mi ciuchy w Chełmie i przysyła w paczkach do Warszawy".

Taka mama to skarb, choć Ania twierdzi, że zakupy mamy nie zawsze są trafione. Jednak zdaje sobie sprawę, że to wszystko wynika z matczynej troski.

Reklama

"Mama potrafi zadzwonić po programie w telewizji i ochrzanić mnie, że okropnie się ubrałam" - wzdycha uznana wokalistka.

Piosenkarka zdradziła też, że własna matka stawia jej za wzór Monikę Brodkę, która zawsze bardzo dbała o swój wizerunek i dzięki temu jest zapraszana na różne imprezy. Ania ma podejrzenia, że jej rodzicielka nie do końca wierzy, że to, że jej córka rzadko pojawia się publicznie, jest jej własnym wyborem.

Nie wątpimy jednak, że status platynowej płyty dla krążka "Kilka historii na ten sam temat" i osiem nominacji do tegorocznych Fryderyków musiało uspokoić mamę Ani i przekonać ją, że córka jest jednak bardzo zdolną artystką.