"Nie jestem feministką. Wreszcie mogę to powiedzieć" - takie wyznanie w Polsce na nikim nie zrobiłoby żadnego wrażenia, natomiast wywołało zaskoczenie u Amerykanów. "Ważniejsze jest dla mnie spojrzenie na świat z punktu widzenia człowieka, niż z punktu widzenia kobiety" - dodała artystka.

Shania wypowiedzi tej udzieliła z okazji wydania nowej płyty. Dziennikarz rzucił tylko jedno proste pytanie: "O czym tym razem będziesz śpiewać"?

Debiutancka płyta Shanii ukazała się w 1993 roku.Country Music Television Europe uznała wtedy Kanadyjkę za wschodzącą gwiazdę muzyki country. Drugi album artystki ukazał się dwa lata później - "The Woman In Me". Krążek rozszedł się aż w 36 milionach kopii.

Po tym sukcesie przyszedł czas na odpoczynek i dom. Na jej kolejną płytę fani czekali do 2002 roku - nie był to już taki sukces jak przy "The Woman In Me". Kolejnym albumem był "Greatest Hits" - 21 utworów podsumowujących twórczość piosenkarki.