"Mam nadzieję, że Josh Homme umrze na syfilis, odpadnie mu członek i zje go własna matka" - wybuchnęła przed tegoroczną edycją festiwalu Ozzfest, żona Ozzy’ego Osbourne’a, Sharon. Ta mieszanka agresji i zazdrości nie dziwi, bo trudno znieść widok Homme’a i jego ekipy, którzy nie muszą przebierać się w fantazyjne kostiumy, występować w reality show i pozować na groźnych metalowców, by trzymać poziom i utrzymać zainteresowanie publiczności. Udowadniają to na najnowszym albumie "Era Vulgaris".

Lekceważący stosunek do etosu prawdziwego rockmana Homme pokazuje, nie tylko zapraszając do współpracy elektro-popową Peaches, ale też w swoim pobocznym, prześmiewczym projekcie Eagles Of Death Metal. Występuje w nim jako Carlo Von Sexron i gra proste rock’n’rollowe piosenki do spółki z gitarzystą Jesse Hughesem, przebranym za perwersyjnego policjanta homoseksualistę. Podobno kiedy zespół występował kilka lat temu przed Guns’n’Roses, Axel Rose odebrał ich wygłupy jako drwinę z siebie i wpadł w taką furię, że publicznie nazwał ich muzykę "gównianym metalem". I oczywiście wyrzucił z trasy.

Ale nowej płyty Homme’a nie warto lekceważyć. Ciężkie brzmienie i chwytliwe riffy to od lat recepta na muzyczny sukces QOTSA. Lider grupy już na poprzednim albumie pozbierał się po odejściu wieloletniego basisty Nicka Oliveri, perkusisty Dave’a Grohla (Foo Fighters) oraz wokalisty Marka Lanegana (Screaming Trees). Zgodnie z zapowiedziami nagrał album mroczny, twardy, pełen znakomitych melodii ("Into The Hollow"), energetycznych granatów ( "3’s & 7’s") oraz mocno psychodelicznych klimatów (otwierający "Turning On The Screw").

Homme wychował się na klasycznym rocku Black Sabbath i psychodelicznych odjazdach Blue Öyster Cult. Dawniej z grupą Kyuss na pustyniach Kalifornii w oparach marihuany grał długie rockowe jamy, które określano jako stoner rock. Do dziś kontynuuje te wypady i rejestruje kolejne albumy w serii "Desert Sessions".

"Chodzi o to, że spotyka się paczka znajomych, zabiera instrumenty i jedzie na pustynię" - tłumaczy Homme. - "Tam dopiero przypominasz sobie, dlaczego zacząłeś grać". Dotychczas w sesjach towarzyszyły mu takie znakomitości jak m.in. PJ Harvey, Twiggy Ramirez czy Soundgarden. Jednak na termin stoner rock Homme reaguje alergicznie i mimo ogromnych pieniędzy, jakie mu ostatnio oferowano, nie chce reaktywacji Kyuss.

"Ta muzyka kojarzy mi się ze spoconymi kolesiami bez koszulek i obciachowymi fryzurami. A my chcemy na koncertach widzieć tyle samo dziewczyn co chłopaków, którzy razem piją, tańczą i razem się bawią" - tłumaczy gitarzysta.

Na nowy album QOTSA zaprosił m.in. Juliana Casablancasa (The Strokes) i Trenta Reznora (NIN). Nie wiadomo, czy tym razem grali pod wpływem jakichś używek, ale to nieistotne, bo płyta brzmi rewelacyjnie.


Queens Of The Stone Age
"Era Vulgaris"
Universal