Ciężko stwierdzić jednoznacznie, kto jest większą gwiazdą - The Roots czy Sonic Youth. Obydwa zespoły poruszają się w zupełnie innych stylistykach, obydwa reprezentują prawdziwie mistrzowski poziom grania.

Sonic Youth to legenda nowojorskiej sceny rockowej. Zespół, który powstał w 1981 roku, do dziś inspiruje wielu młodych twórców. Do fascynacji granymi przez nich dźwiękami przyznawali się tak wielcy artyści, jak Nirvana, Pearl Jam czy nawet Tori Amos.

Ciężko jest powiedzieć jednoznacznie, czego się można spodziewać po występie zespołu. Grupa potrafi zagrać regularny, "piosenkowy" koncert, ale niejednokrotnie zaskakiwała, stawiając przed fanami ścianę przesterowanych, gitarowych dźwięków, z których czasem tylko wyłaniała się rozpoznawalna kompozycja.

Legendą obrosły też występy The Roots. Hip-hopowa formacja z Filadelfii słynie z tego, że podczas występów daje z siebie wszystko - jest wulkanem energii, ale dba także o właściwy poziom muzyczny.

Sześcioosobowy skład potrafi nieźle zaskoczyć - na koncertach mogą sięgnąć po nagrania z repertuaru Black Sabbath czy The Police. Prestiżowy magazyn "The Rolling Stone" uznał ich za jeden z najlepszych koncertowych zespołów świata.

Karnet trzydniowy na festiwal kosztuje 249 złotych, ale dostępne są też bilety jednodniowe, za które trzeba zapłacić 130 złotych.









W piątkowe popołudnie i wieczór w Gdyni zagrają:

Na scenie młodych talentów: już od godz. 16 Bruno Schulz, Organizm, Cała Góra Barwinków, Managua, The Poisz Rite

Scena namiot zaprasza od godz. 17. - jako pierwszy zacznie Afro Kolektyw, a potem przyjdzie kolej na: Pink Freud, East West Rockers, Dizzee Pascal, Freeform Five, The Strike Boys

Na scenie głównej przed Sonic Youth i The Roots o godz. 19 wystąpi The Car Is On Fire, a o godz. 1 w nocy pokaże się Laurent Garnier.