Sprawa nie jest tania - jeden bilet na koncert Celine Dion potrafi kosztować nawet 225 dolarów (około 675 zotych). Jak łatwo więc policzyć, na same wejściówki trzeba wydać około 70 tysięcy złotych. Do tego doliczyć należy koszta przelotów, noclegów i wyżywienia.

Na taki wydatek pozwoliła sobie niejaka pani Almirez, poczciwa amerykańska emerytka. Kobieta nigdy nie miała wielkiego majątku - ot, postanowiła, że na starość zobaczy 100 koncertów Celine Dion, która od dawna jest jej idolką.

Gwiazda doceniła poświęcenie emerytki - po jednym z koncertów zaprosiła panią Almirez za kulisy i tam wypiła z nią filiżankę kawy.