Artystka będzie promować wydany we wrześniu ubiegłego roku album "Leavin". Cole nagrywała swoją już 20. studyjną płytę z pomocą Dallasa Austina - najbardziej utytułowanego i rozchwytywanego obecnie producenta w Stanach. Nic więc dziwnego, że w twórczości wokalistki obok popu i rhythm’n’bluesa pojawił się także rock i hip-hop. Na krążku znalazły się nowe wersje nagrań m.in. Arethy Franklin, Neila Younga, Fiony Apple, Kate Bush i Stinga.

57-letnia Cole, dzięki ojcu, z muzyką jest związana od dziecka. Zaczęła śpiewać w wieku 11 lat. Debiutancki album "Inseparable" wydała w 1975 roku i od razu otrzymała prestiżową nagrodę Grammy dla najlepszej wokalistki r’n’b. Wyrosła tym samym na główną konkurentkę Arethy Franklin.

Ale początek lat 80. nie był dla Cole pomyślny. Artystka, uwikłana w problemy narkotykowe, na chwilę odeszła od muzyki. Eksperymentowała z kokainą, heroiną i LSD, co później skrupulatnie opisała w wydanej w 2000 roku autobiografii "Angel on my Shoulder". Już w 1985 r. powróciła w znakomitej formie, wydając album "Dangerous".

Artystka, mimo wcześniejszych zapowiedzi odcięcia się od dorobku Nata Kinga Cole'a, w 1991 roku nagrała "Unforgettable... with Love". Album zawierający jej własne aranżacje największych hitów ojca sprzedał się w nakładzie pięciu milionów egzemplarzy, przyniósł Cole kilka nagród Grammy i ugruntował jej pozycję jako jednej z największych wokalistek z kręgu jazzu i r’n’b. Natalie chętnie współpracuje z młodymi artystami. Ostatnio pojawiła się gościnnie na płycie Macy Gray "Big".



Torwar, ul. Łazienkowska 6a
godz. 20, bilety 100, 150 i 250 zł
www.nataliecole.com











Reklama