Nie tego spodziewali się miłośnicy Coldplay. Od czasów wyśmienitego debiutu "Parachutes" z 2000 roku zespół wydał jeszcze dwa albumy, które dały mu status jednego z najbardziej popularnych zespołów rockowych świata. Nowy album miał utrzymać, a nawet wzmocnić tę pozycję.

Niestety, z 25 stworzonych kompozycji większość wyląduje w koszu, bo są - zdaniem muzyków - po prostu za słabe. Co więcej, grupa tłumaczy tak kiepskie efekty pracy starciami wewnątrz formacji. Jak powiedział wokalista Chris Martin: "Jeśli zamkniesz na 10 miesięcy czterech facetów w jednym studiu... to nie wyjdzie z tego nic dobrego. Musimy na chwilę odpocząć od siebie" - dodał charyzmatyczny frontman.