"Wciągnąłem się w to jakieś 15 lat temu" - powiedział Caine. - "Ale dopiero od dziesięciu lat zacząłem robić własne kompilacje" - wyznał aktor. W tym samym wywiadzie powiedział, że chciał swoją składankę wydać już od bardzo dawna, ale najnormalniej w świecie miał... tremę.

Reklama

"Namówił mnie do tego Elton John" - tłumaczy teraz swoją decyzję Caine.

Płyta "Cained" będzie zawierałą muzykę chilloutową. Ciekawe, czy w ślady Caine'a pójdą inni aktorzy? Taki Sylvester Stallone mógłby być konkurencją dla niejednej death metalowej ekipy...