Ostatnio o Krystianie Zimermanie niestety częściej czyta się w prasie w związku ze skandalami politycznymi niż dokonaniami artystycznymi. Dwa lata temu przerwał występ w Los Angeles, żeby skrytykować publicznie politykę rządu George’a Busha na Bliskim Wschodzie i oświadczył, że nie będzie więcej grał w Stanach. Kilka tygodni temu podczas konferencji prasowej skarżył się na organizatorów jego ostatniej trasy po Polsce i również zrezygnował z koncertów u nas w najbliższych latach. Trochę w cieniu tych wydarzeń ukazał się właśnie kolejny bardzo ważny jego album "Grażyna Bacewicz: Piano Sonata 2, Piano Quintets 1&2", który światową krytykę muzyczną rzucił na kolana. Nie wolno go przegapić.
"Z utworami Grażyny Bacewicz zetknąłem się jeszcze w latach 70. podczas studiów" – tłumaczy pianista. "Do dziś wykonuję jej sonatę fortepianową i wszędzie spotyka się ona ze znakomitym odbiorem. Po koncertach jestem często pytany: Kim jest autorka tej muzyki? Gdzie można zdobyć nuty? Czy są jakieś nagrania?".
Dotychczas były one dostępne tylko w naszym kraju. Ostatnie albumy z jej muzyką ukazały się pod koniec lat 90. w wykonaniu Kwartetu Śląskiego z Wiaczesławem Nowikowem – "Grażyna Bacewicz: Piano Quintet No. 1" – i dwa lata temu Polskiej Orkiestry Radiowej z Joanną Kurkiewcz – "Violin Concertos Nos. 1, 3 and 7". Najnowsze wydawnictwo Krystiana Zimermana dla prestiżowej niemieckiej wytwórni Deutsche Grammophon to rzecz bezprecedensowa – pierwsza prezentacja jej dorobku za granicą i próba przywrócenia jej nazwiska światowej muzyce XX wieku.
Grażyna Bacewicz porównywana jest do Nadii Boulanger, u której kształciła się w Paryżu jeszcze przed wybuchem II wojny światowej. Przez całe lata 50. i 60. tworzyła potem dzieła na światowym poziomie – najpierw w duchu neoklasycznym głównie pod wpływem tradycji francuskiej, a później pod wpływem nowych nurtów awangardowych z Austrii, Niemiec i Rosji: dodekafonii, sonoryzmu, aleatoryki. W kraju jej status porównywany był nawet z Witoldem Lutosławskim czy Krzysztofem Pendereckim. Niestety z przyczyn politycznych jej twórczość nie miała szans zaistnieć za żelazną kurtyną. Artystka zmarła w 1969 roku w wieku 60 lat, a jej utwory w kolejnych dekadach odeszły zupełnie w zapomnienie.
Reklama



Reklama
Dopiero w 2009 roku Krystian Zimerman postanowił złożyć jej wyjątkowy hołd w 100. rocznicę urodzin i zagrał pięć koncertów z jej utworami, rozpoczynając w Łodzi, rodzinnym mieście Bacewicz. Na potrzeby przedsięwzięcia stworzył od podstaw kwintet smyczkowy z pomocą wieloletniej współpracowniczki Kai Danczowskiej. Postawił na młodych i utytułowanych instrumentalistów: skrzypaczkę Agatę Szymczewską (laureatka I nagrody Konkursu im. Wieniawskiego w 2006 roku), altowiolistę Ryszarda Groblewskiego (zwycięzca Międzynarodowego Konkursu Muzycznego w Genewie w 2005 roku) i wiolonczelistę Rafała Kwiatkowskiego (zdobywca Paszportu Polityki w 1999 roku). Cały kwintet tak świetnie się ze sobą zgrał, że po ostatnim występie został w Katowicach, by zarejestrować trzy kompozycje na płytę. "I kwintet fortepianowy" i "II sonata fortepianowa" powstały kolejno w 1952 i 1953 roku, a "II kwintet fortepianowy" dwanaście lat później. Kluczowym dziełem jest tutaj sonata, która – jak zwykle w przypadku twórczości Bacewiczówny – cechuje się klarowną neoklasyczną formą i jednocześnie rzadko spotykaną romantyczną ekspresją. Pod koniec utworu dodatkowej dynamiki nadaje stylizacja na ludowego oberka, który podkreśla indywidualny język muzyczny autorki.
Wart uwagi jest również zamykający płytę "II kwintet fortepianowy" pokazujący późniejszy, poszukujący etap jej twórczości – jeszcze bardziej drapieżny, a zarazem liryczny. Siły tym wykonaniom dodaje niezwykła swoboda gry Zimermana, jego wyczulenie na każdy detal oraz perfekcyjne przygotowanie zespołu, który potrafi raz stworzyć bardzo kameralny nastrój, a raz zupełnie porwać tą pełną emocji muzyką.
Dla naszego wybitnego pianisty to podsumowanie pewnego etapu jego drogi artystycznej, bo to właśnie sonatę Bacewiczówny nagrał obok dzieł Beethovena na swoją pierwszą płytę wydaną przez Polskie Nagrania tuż po zwycięstwie w konkursie chopinowskim. Natomiast dla tej wielkiej kompozytorki to pierwsza realna szansa na zaistnienie w świadomości nie tylko polskich słuchaczy, ale przede wszystkim melomanów na całym świecie. Płyta "Grażyna Bacewicz: Piano Sonata 2, Piano Quintets 1&2" za kilka lat może mieć znaczenie historyczne.
KRYSTIAN ZIMERMAN | Grażyna Bacewicz: Piano Sonata 2, Piano Quintets 1&2 | Deutsche Grammophon/ Universal