Muzyk wystosował list do magazynu "Kerrang!", w którym przedstawił swoją wersję wydarzeń. – Miałem zatarg z jednym z członków ekipy – wyjaśnia Pedicone. – Zamiast załatwić z nim tę sprawę w sposób otwarty i szczery, robiłem wszystko, aby wyszedł na osobę niekompetentną i nieodpowiedzialną. O korzyściach finansowych w ogóle nie myślałem. Trudno wyrazić słowami, jak bardzo mi przykro, że tak źle oceniłem całą sytuację. To był ogromny błąd i na pewno będę żałował tej decyzji przez wiele lat. Szkoda, że nie podzieliłem się tym z kolegami z MCR i że osobiście nie wyraziłem skruchy. Niestety, nigdy nie dostałem takiej szansy.
Michaela Pedicone'a zastąpił tymczasowo Jarrod Alexander. Ostatni album grupy My Chemical Romance, "Danger Days: The True Lives of the Fabulous Killjoys", promowany przez singel "Na Na Na (Na Na Na Na Na Na Na Na Na)", trafił do rąk fanów w listopadzie 2010 roku.