Spotykamy się na planie teledysku do pani najnowszego singla "Pin-Up Princess". Jak czuje się pani w stylizacji na lata 50.?

Katarzyna Groniec: Gdy wziąć pod uwagę, że na co dzień chodzę głównie w spodniach i raczej nie układam włosów przez ponad godzinę, to jest to bardzo miła odmiana.

Reklama

Skąd pomysł na taką właśnie konwencję?

Taką stylizację wymyśliła Julia Kolberger, która reżyseruje wideoklip. Z kolei bajkowość sesji zdjęciowej towarzysząca wydawnictwu to sprawka fotografa Jacka Poremby.

O czym opowiada piosenka?

To bajka - trochę groźna, trochę straszna, trochę słodka. To pomieszanie przypraw, zmysłów, znaczeń, które tworzą przerysowano-narysowany świat. Nie chcę zdradzać, o czym opowiada "Pin-Up Princess". Wolałabym zostawić nieco miejsca dla wyobraźni tych, którzy będą słuchać tej piosenki. Motyw przewodni to: "jestem niewinna" - czy rzeczywiście? To wyjaśnia się, albo i nie, w trakcie słuchania.

Z kim współpracowała pani przy płycie "Pin-Up Princess"?

Sześć piosenek napisał Wojciech Waglewski, a jedną z nich nawet zagrał na płycie. Udało mi się go do tego namówić. Kilka skomponował zaś Robert Szydło, z którym współpracuję od lat, sama napisałam zaś wszystkie teksty. Produkcją muzyczną zajęli się Robert Szydło i Łukasz Damrych.

Reklama

"Pin-Up Princess" to Katarzyna Groniec w zupełnie nowym wydaniu. Skąd ta zmiana?

Płyta jest bardzo rytmiczna, jest na niej dużo piosenek z bitem. Ponieważ kilka ostatnich moich produkcji było bardzo ascetycznych ten album wydaje się być wielką odmianą. Skąd taka potrzeba? Byłam już zmęczona ciężarem grania " Listów Julii", które uwielbiam, ale nawet od wielkiej miłości trzeba czasem odpocząć. Czułam, że już czas na zmianę estetyki.

Kiedy będzie można zobaczyć efekty pracy nad teledyskiem?

24. października, w kinie Atlantic odbędzie się premiera teledysku. Spotkam się wtedy z publicznością i zagram dwie piosenki przy akompaniamencie gitary i basu.

Katarzyna Groniec to piosenkarka i aktorka znana z występów w musicalach "Metro", "Grosik 2", "3xPiaf", "Bagdad Cafe", czy "Brel". Jest laureatką nagrody Przeglądu Piosenki Aktorskiej. Na swoim koncie ma sześć albumów studyjnych, z których ostatni "Listy do Julii" ukazał się w 2009 roku. Premiera najnowszej płyty "Pin-Up Princess" 8. listopada.