W tym tygodniu ukazała się piąta płyta Coldplay, "Mylo Xyloto". Martin przyznaje jednak, że każde tak ważne wydarzenie w karierze jego grupy, wiąże się dla niego z ciężkimi chwilami. Muzyk panicznie boi się, że fani jego zespołu uznają nowy album za gorszy od poprzedniego.

Reklama

"W dni, kiedy wychodzą nasze albumy, chcę się zabić. Naprawdę mam wtedy myśli samobójcze. Zanim nasze płyty się ukazują, zawsze mam poczucie, że ten materiał muzyczny należy do nas, że nadal mamy nad nim kontrolę. Jednak, kiedy album pójdzie w świat, już nie mamy na niego wpływu. Wtedy zaczynam panikować i myślę sobie: >>Co będzie, jeśli nie spodoba się ludziom? Co, jeśli ten album zniechęci do nas naszych największych fanów?<<" - wyznał 34-letni artysta, który wraz z Coldplay wylansował takie hity, jak "Clocks" i "Every Tear Is A Waterfall".

Pomimo wcześniejszych obaw, Martin ma nadzieję, że najnowsza płyta Coldplay trafi w gust ich fanów. "W przypadku >>Mylo Xyoloto<< mam dużo więcej entuzjazmu. Uważam, że to najlepszy z naszych dotychczasowych albumów. Mam nadzieję, że innym też się spodoba" - oznajmił brytyjski gwiazdor, prywatnie mąż gwiazdy Hollywood, Gwyneth Paltrow.