Muzyk hiobową wieścią podzielił się ze światem za pośrednictwem Facebooka i MySpace. Przy okazji z miejsca zdementował niektóre z możliwych dróg zarażenia.

Marilyn Manson przywlecze do nas zarazę ? >>>

Reklama

"Lekarz zdiagnozował u mnie świńską grypę. Wiem, że wszyscy zasugerują, że zaraziłem się nią, bo pie****łem się ze świnią, ale lekarz powiedział, że to, jakie kobiety wybierałem w przeszłości, nie miało nic wspólnego z tym, że zaraziłem się tą tajemniczą chorobą". To jakże treściwe oświadczenie muzyk spuentował stwierdzenim, że zapewne przeżyje.

Organizator koncertów, firma Live Nation, zdementował plotkę rozsianą przez samego Mansona i oficjalnie zapewnił, że muzyk jest zdrowy przybycie na jego koncert nie grozi zarażeniem.

Pytanie, czy gdy nastąpi nawrót gąbczastego zwyrodnienia mózgu, Manson też się przyzna?