Dave Grohl - najbardziej wpływowy rockman świata
1 Film "Sound City" o legendarnym studio nagraniowym można kupić na DVD, tak jak płytę, która jest hołdem dla tego miejsca – "Sound City. Reel to Reel". Ukazała się również biografia Grohla autorstwa dziennikarza, przyjaciela muzyka Paula Brannigana "Oto moje (po)wołanie"
Media
2 W "Oto moje (po)wołanie" jest z kolei przytoczona inna sytuacja ze studia, która pokazuje, jak wciąż mało o Grohlu niektórzy wiedzą i nie zdają sobie sprawy z jego wpływu. W 2010 roku Dave spotkał się w studio z Novoselicem i Patem Smearem, z którym grał w Nirvanie, a obecnie w Foo Fighters. Zaczęli jamować przy kawałkach Nirvany, m.in. przy legendarnym "Smells Like Teen Spirit". Zajrzał wtedy do nich menedżer studia i powiedział: "Całkiem spoko kawałek. Powinniście go włączyć do repertuaru". Wszyscy muzycy parsknęli śmiechem, po czym powrócili do grania. To zaskakujące, że ktoś może jeszcze nie znać flagowego numeru, z płyty, która przecież w 1992 roku strąciła z pierwszego miejsca notowania Billboardu krążek samego Michaela Jacksona
Sony Music
3 "Nevermind" był krążkiem milowym dla samego Grohla, ale też dla muzyki rockowej. Był też gwoździem do trumny samej Nirvany. Od niej, a raczej od szumu, jaki wywołała, zaczęła się równia pochyła, zakończona samobójczą śmiercią Kurta Cobaina w kwietniu 1994 roku
Warner Music Poland
4 Płyta "Nevermind" była ukoronowaniem kariery muzyków Nirvany, doprowadziła również do pytania "co dalej?". Cobain nie wytrzymał presji, Krist odsunął się trochę na boczny tor. Grohl za to wystartował z nowym projektem, który miał szybko potwierdzić jego status już nie tylko jednego z najbardziej energetycznych i najgłośniej grających perkusistów świata, ale też doskonałego kompozytora. Od wielu lat nikt nie musi go już przedstawiać jako "perkusistę Nirvany"
Sony Music
5 Jego życie dziś wygląda już inaczej. Nie jest dziką jazdą z nieobecnym geniuszem Cobainem, a twórczą pracą z własnym zespołem i muzykami, których od zawsze podziwiał. Kilka lat temu w jednym z wywiadów zdradził, jak wygląda jego zwykły dzień: "Wstaję rano o szóstej i czekam, aż obudzi się dziecko. Potem ubieram je, karmię, idziemy razem na spacer albo czytamy książki. Potem jadę do studia, nagrywam najlepszą płytę na świecie i wracam położyć dziecko spać". Oczywiście mówił to z ironią, choć sporo w tym prawdy. Ważne, że Grohl wciąż wyjątkowo bawi się tym, co robi, a szczególnie właśnie spotkaniami z muzycznymi legendami
Shutterstock
6 Pretekstem do wielu takich muzycznych spotkań był wspomniany film "Sound City". W studio grał wspólnie nie tylko z McCartneyem, ale też kolegą z Queens Of The Stone Age Joshem Homme'em, Trentem Reznorem, Coreyem Taylorem ze Slipknot czy muzykami Rage Against The Machine. Znamienne, że pewnie gdyby nie sukces Nirwany, takie zespoły jak Rage Against The Machine właśnie nie miałyby szansy wypłynięcia na szersze muzyczne wody. To przecież dzięki Nirvanie koncerny płytowe uwierzyły, że warto inwestować pieniądze w niełatwą, wymagającą muzykę rockową. Bez Nirvany trudno byłoby wystartować takim gigantom jak Korn, System Of A Down, Tool, na pewno ciężej byłoby Pearl Jam, Soundgarden czy Alice In Chains. Grohl i Nirvana odcisnęły olbrzymie piętno na muzyce, są chyba ostatnią wielką legendą rocka, do której fani mają wręcz nabożny stosunek
Newspix / Rudi Keuntje
7 Siłę Grohla pokazują też albumy, na które został zaproszony by gościnnie zagrać. Pojawił się przecież na "Heathen" Davida Bowiego, "Killing Joke" Killing Joke, "SNL25: The Musical Performances Volume 1" Tom Petty and the Heartbreakers, "Iommi" Tony'ego Iommi, krążkach Lemmy'ego Kilmistera, Slasha czy The Prodigy
Shutterstock
8 A co było dla Grohla muzycznym drogowskazem, co go ukształtowało? Sporo o fascynacjach można się dowiedzieć z biografii "Oto moje (po)wołanie". Na pewno klasyka, czyli Beatlesi, Led Zeppelin, do tego cała rzesza mocnych kapel. Młody Dave szalał na koncertach Black Flag i podziwiał dzikiego Henry'ego Rollinsa. Słuchał Melvins, The Stooges, Bad Brains. Chciał być tak szalony na scenie jak oni. Walić w bębny mocno jak nikt inny. I taki był
Newspix / Jb Neto
9 W każdej swojej kapeli, czy to były początki z Mission Impossible i Dain Bramage, czy pierwsze większe trasy ze Scream, czy wreszcie Nirvana, to on, mimo że schowany za bębnami, przykuwał uwagę. Wokalista jednego z pierwszych jego zespołów wspomina nawet w "Oto moje (po)wołanie", jak wkurzał się, że wszyscy patrzą mu za ramię. Tam, gdzie siedział szalony, walący w bębny, jakby chciał je roznieść, z zasłoniętą twarzą przez długie włosy perkusista Dave Grohl
Newspix / JGBGSCZOJEXP
10 Z podobną pasją podchodzi do muzyki, również gdy stoi z przodu, przy mikrofonie Foo Fighters. Dla niego zawsze ważna była i jest radość grania. Czy to w obskurnej knajpie dla 20 znajomych, czy z legendarnym Beatlesem w studio
MTV/PictureGroup
11 W "Sound City" Grohl po wspólnym nagraniu z McCartneyem podnosi Beatlesa i rzuca się z nim na kanapę, jak dwóch kumpli, którzy doskonale się bawiąc, właśnie dali solidnego czadu. Spotkały się dwie legendy różnych pokoleń, które po uwolnieniu z kultowych kapel nie przestały być inspiracją i jeszcze rozwinęli skrzydła. Grohla już nic nie zatrzyma. Nic nie musi, może wszystko
Sony Music
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję