Jeff Hanneman nie żyje. Pożegnanie legendarnego gitarzysty Slayera
1 Od 2011 roku muzyk cierpiał na martwicze zapalenie powięzi, rzadką chorobę tkanki łącznej (rocznie w Ameryce jest około 1000 przypadków). Zapadł na nią po ukąszeniu przez pająka. Zmarł 2 maja w Oakland. Bezpośrednią przyczyną zgonu była niewydolność wątroby
AP / FABRICE COFFRINI
2 Muzyk zaraził się, gdy zażywał kąpieli w wannie do hydromasażu. Został ugryziony w ramię przez pająka. – Z początku niczego nie poczułem. Po godzinie wiedziałem jednak, że jest źle – mówił Jeff Hanneman
AP / Jeff Daly
3 Grupa Slayer – której Hanneman był współzałożycielem – należy do czołówki amerykańskiego thrash metalu. Największe sukcesy odnosiła w latach 80. i 90. XX wieku
AP / Mark Seliger
4 Grający od 1981 roku Slayer ma na koncie 10 albumów studyjnych i tysiące koncertów
Shutterstock
5 Od dwóch lat Hanneman przechodził rehabilitację i nie występował z zespołem (wyjątek zrobił w maju 2011 roku podczas trasy The Big Four). Zastępował go Gary Holt z Exodus. Był twórcą takich klasyków zespołu, jak "Raining Blood", "War Ensemble", "Angel of Death" czy "Seasons in the Abyss"
Shutterstock