Lily Allen pokazała swego "Sheezusa" i znów jest najlepsza [ZDJĘCIA]
1 Sporo kontrowersji wywołał już pierwszy singiel z "Sheezus" – piosenka "Hard Out There" oraz teledysk do tego utworu. Z wielu źródeł słychać było oskarżenia o rasizm, gdyż wszystkie skąpo ubrane tancerki, które w jej teledysku wykonują erotyczny taniec, są czarnoskóre. Lily Allen odpowiedziała na zarzuty, tłumacząc, że jej piosenka i teledysk opowiadają o uprzedmiotowieniu kobiet we współczesnej popkulturze, a jej intencją nie było pokazanie jedynie czarnoskórych tancerek
Warner Music Poland
2 Tytuł "Sheezus" jest nawiązaniem do ostatniego krążka Kanye Westa "Yeezus" i choć Lily Allen zapewniała w telewizyjnym show Grahama Nortona w BBC, że to tylko "Mały ukłon w stronę Kanye'go ", a na Twitterze napisała: "Nie robię sobie jaj, tylko składam hołd twórczości Kanye", jakoś nikt jej nie uwierzył…
Warner Music Poland
3 Przed premierą Lily Allen, która dziś jest żoną i matką, obiecała, że nie będzie więcej wdawać się w internetowe pyskówki. – Nigdy nie zależało mi na tym, aby wjeżdżać na ludzi, na przykład na Katy Perry... to była sztucznie rozdmuchana sprawa – tłumaczyła Allen. – Byłam młoda i nie wiedziałam, jak funkcjonują media. Dziś już wiem, co jest najlepszą pożywką dla tabloidów, a co nie jest i nie zamierzam dawać im powodów do radości – mówiła. Z kolegami z branży "rozprawiła" się jednak po inaczej, w swoich piosenkach – a to naśladując seksowny ton Beyonce i patenty Katy Perry, a to rapując w stylu MIA czy szydząc z Lady GaGi
Paramount Pictures
4 Allen zawiesiła działalność muzyczną po wydaniu drugiego albumu w 2009 roku. – Dlaczego zdecydowałam się wrócić? Skończyły mi się pieniądze! – zażartowała w wywiadzie dla radiostacji NRJ. – Kocham moje maleństwa, ale jestem bardzo niecierpliwą osobą i siedzenie z dwójką dzieci, z którym żadne z nich nie potrafi mówić, było trochę nudne. Nie zdawałam sobie sprawy, że muszę dać upust mojej kreatywności
Parlophone Music Poland
5 – To nie tak, że śpiewam wyłącznie o tym, że jestem mamą – mówi gwiazda. – To materiał dodający siły. Jest tam feministyczny klimat. Tak naprawdę to wciąż ta sama ja, która lubi czasem przeklinać. Dobre refreny, zmiany tonacji – cała ja
Media
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję