Reklama
Reklama
Reklama
Warszawa
Reklama
Reklama

Być jak Muhammad Ali. Lenny Kravitz o tym, co mu w duszy gra [WYWIAD]

26 września 2014, 14:00
Lenny Kravitz: Kiedy 25 lat temu nagrywałem swój pierwszy krążek "Let Love Rule", miałem zerowe doświadczenie w tej branży, nigdy wcześniej przecież nie dałem światu swojej płyty. Jednak – co może wydawać się zaskakujące – na przestrzeni tych wszystkich lat mój proces tworzenia, kreowania muzyki nie zmienił się za bardzo. Muzyka, komponowanie to niezmiennie coś, co daje mi absolutną wolność. Mogę przez nie wyrazić, cokolwiek zagra mi w duszy. Podczas nagrań do "Strut" czułem się świetnie, a nie zawsze tak jest
Lenny Kravitz: Kiedy 25 lat temu nagrywałem swój pierwszy krążek "Let Love Rule", miałem zerowe doświadczenie w tej branży, nigdy wcześniej przecież nie dałem światu swojej płyty. Jednak – co może wydawać się zaskakujące – na przestrzeni tych wszystkich lat mój proces tworzenia, kreowania muzyki nie zmienił się za bardzo. Muzyka, komponowanie to niezmiennie coś, co daje mi absolutną wolność. Mogę przez nie wyrazić, cokolwiek zagra mi w duszy. Podczas nagrań do "Strut" czułem się świetnie, a nie zawsze tak jest / Facebook / Mathieu Bitton
Lenny Kravitz ćwierćwiecze swego debiutu na rynku muzycznym uczcił wydaniem dziesiątego w karierze krążka. 3 listopada będzie go promował koncertem w łódzkiej Atlas Arenie. "Wciąż każdy wieczorny występ jest dla mnie jak silny energetyczny zastrzyk" – mówi amerykański muzyk Annie Tatarskiej w wywiadzie przy okazji premiery nowej płyty i przyjazdu do Polski.

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Reklama
Reklama
Zobacz
Reklama